Za to tutaj jest pięknie :)

Odpuścić zwiedzanie Telavi po to, aby dłużej pobyć w Sighnaghi - takie rozwiązanie ma sens i takie polecamy. Z Telavi do Sighnaghi można dostać się taxi za 40 GEL (może nawet mniej). Taksówkarze na początku życzą sobie 50 GEL ale oczywiście trzeba się targować. Inna opcja, którą wybraliśmy, to dojazd marszrutką (jadącą do Tbilisi) do skrzyżowania w Chalaubani. O postój marszrutek do Tbilisi najlepiej kogoś spytać :) sam nie wiem jak się ten przystanek nazywał :) od głównego skrzyżowania w Telavi (przy którym wysiadaliśmy z marszrutki z Tbilisi) do miejsca postoju marszrutki pieszo jest jakieś 5 min. Koszt jazdy do skrzyżowania to ok. 5 GEL od osoby. Na skrzyżowaniu czekają taxi. Jest też przystanek autobusowy, więc coś pewnie jeździ do Sighnaghi, lecz nie wiem jak często i za ile. My jechaliśmy taxi za ok. 12 GEL z kierowcą piszącym podczas kierowania smsy / grającym w węża (do tej pory nie wiem co faktycznie robił :) Jednak jazda obfitowała w emocje, np. gdy omal nie przejechaliśmy wylegującego się na ulicy psa :) Kierowca również zapytał nas, czy mamy nocleg. Powiedzieliśmy nazwę i od razu zadzwonił do właścicielki :) Oczywiście podwiózł nas pod samo wejście gdzie czekała już na nas właścicielka guesthousu :) Na powitanie czacza, wino i arbuz :) Za pokój 2 osobowy 20 GEL od osoby. W cenie noclegu dostaliśmy śniadanie :)
Wieczorem spacer po miasteczku i później szaszłyki i wino w jednej z knajpek.
Polecam wcześniej zaopatrzyć się w domowe wino w plastikowych butelkach sprzedawane w bramach-"sklepikach" przez mieszkańców. Jest tańsze i smaczniejsze od tych w normalnych butelkach z normalnych sklepów.
Kto jest chętny może też wybrać się na zwiedzanie winiarni.

Zdjęcia (1)

Komentarze (0)