Rankiem spacer przez miasteczko, później drogą do Bodbe - dokąd prowadzą znaki. Z drogi rozciąga się wspaniały widok na Sighnaghi i Dolinę Alazanii. Dlatego polecam spacer a nie taxi. Po 30-60 min.(w zależności od czasu poświęconego na zdjęcia i podziwianie widoków) docieramy do monastyru Bodbe - miejsca świętego dla Gruzinów, w którym znajduje się grób św. Nino. Polecam wejść i zobaczyć grób na własne oczy - jest to miejsce bardzo intymne. Następnie zeszliśmy do źródełka św. Nino. Również polecam, chociażby dlatego, żeby - jeśli kto ma ochotę - w źródełku się wykąpać :) Jest to normalne, funkcjonuje w tym celu nawet specjalna łazienka :) Jednak my z kąpania zrezygnowaliśmy :)
Z powrotem do miasteczka wróciliśmy już taxi za ok. 5 GEL ( przy źródełku taksówki są kilkakrotnie droższe niż przy wejściu do monastyru). Później dalsze zwiedzanie murów obronnych, kościołów i miasteczka. Z placu przed hotelem Sighnaghi warto pójść na prawo w dół i dojść do murów obronnych, z których również roztacza się piękny widok na pozostały odcinek murów (taki gruziński mur chiński :)), Dolinę Alazanii oraz góry Wielkiego Kaukazu.
Na lewo od hotelu Sighnaghi również warto pójść i wejść do kościółka i na dach - widok zarówno na Dolinę jak i całe miasteczko :) Jest to najwyżej zlokalizowany punkt widokowy w miasteczku.
O 16.00 marszrutką wyjeżdżamy do Tbilisi.