Przed 13 poszliśmy plażą i częściowo drogą na sąsiednią plażę, oddaloną o jakieś 2-3km. Czytaliśmy ze to rajska plaża, gdzie można zobaczyć żółwie w okolicach godziny 14. No i wszystko się zgadzało :-) plaża świetna, jedna z najlepszych na jakiej byliśmy, o ile nie najlepsza. Zero ludzi, nie licząc pojedynczych rybaków łowiacych na żyłkę lub na wędkę, stojących w oceanie lub siedzących na specjalnych drewnianych konstrukcjach zamontowanych w wodzie niedaleko brzegu. Palmy pochylone w kierunku wody i dające cień na plaży... No i żółwie, które pływały przy brzegu. Jedne bliżej drugie trochę dalej. Naliczylismy ich 4 wielkości ok 1 m. Widać też było pełno latających małych rybek. Jedyny minus taki, że na dnie jest w niektórych miejscach dużo głazów lub skał. Co w połączeniu z dużymi falami utrudnia plywanie. Tak czy inaczej polecamy :-)
Zdjęć żółwi niestety nie udało nam się zrobić, bo przy ich wychylaniu głowy nad wodę i chowaniu z powrotem jednak mają większą szybkość niż podczas chodzenia. Rybacy pokazali nam też gdzie żółwie zakopaly jaja i stare skorupki po wyklutych zolwiach. Czemu akurat tam są żółwie? Bo lubią spokojne plaże gdzie nie ma ludzi :-)
Na plaży widzieliśmy tez wylegującego się w słońcu warana, dopóki pies go nie pogonił. Ale waran zdążył uciec.